Przeciwieństwa się przyciągają, czyli optymista i mruk w zgranym duecie

Agnieszka Małgorzata Adamska

Czy wieczny maruda i niepoprawna optymistka mogą stworzyć zgrany, wspierający się duet? Przykład Poppy i Mruka, dwójki bohaterów filmowego cyklu "Trolle" udowadnia, że tak! Zanim ponownie zobaczymy tę sympatyczną parę na dużym ekranie, przypominamy, w czym tkwi sekret ich przyjaźni, która z czasem przerodziła się w głębsze uczucie…

"Trolle" to prawdziwy kinowy hit, który zdobył serca małych i dużych widzów. Zarówno pierwsza, jak i druga część opowieści o kolorowych skrzatach pełna jest humoru, pozytywnej energii i oczywiście muzyki. Trolle kochają śpiewać, a w ich repertuarze nie brakuje takich kultowych utworów jak np. "True Colors" Cyndi Lauper, "Sound of Silence" duetu Paul Simon & Art Garfunkel, "Hello" Lionela Richie czy piosenka "Can't Stop the Feeling" Justina Timberlake’a, która powstała specjalnie na potrzeby filmu i z miejsca stała się prawdziwym przebojem.

Ale najwięcej zachwytu wśród widzów wzbudzili mali wykonawcy tych świetnych kawałków. Tytułowe trolle emanują optymizmem, lubią się przytulać i spędzać czas we wspólnym gronie. A przynajmniej większość z nich… Wyjątkiem jest Mruk, który raczej stroni od wesołego zbiorowiska, imprez i uścisków. A jednak to właśnie on, największy ponurak, zdobył serce królowej Poppy – najbardziej radosnej przedstawicielki trollowego gatunku. Zanim zobaczymy w kinach "Trolle 3" i poznamy dalsze losy tej pary i ich towarzyszy, przypomnijmy, co sprawiło, że Mruka i Poppy połączyła prawdziwa miłość.

Poppy – wulkan niczym nieskrępowanej radości

Królowa Poppy jest prawdziwą duszą towarzystwa, która skutecznie zaraża innych pozytywną energią. Władczyni trollowej wioski godnie wywiązuje się ze swojego zadania – jej poddani spędzają czas w radosnej atmosferze, śpiewając, bawiąc się i obdarowując innych ciepłymi uściskami. Urokowi słodkiej Poppy nie oparł się nawet największy ponurak z trollowej ekipy, co udowadnia, że radość bywa zaraźliwa. Poppy i Mruk szybko stali się prawdziwymi, nierozłącznymi przyjaciółmi, a ich relacja przetrwała wiele ciężkich i niebezpiecznych prób i stała się początkiem romantycznego uczucia. Naczelny pesymista wioski trolli sam nawet przyznał swojej ukochanej królowej, że nauczyła go, czym jest szczęście!

Jasne, niegasnący optymizm Poppy nieraz wyprowadzał Mruka z równowagi, jednak nie brakowało też momentów, kiedy radosna towarzyszka dodawała mu otuchy i motywowała go do działania. To dzięki Poppy Mruk wrócił do śpiewania, odważył się wychylić nos ze swojego bunkra, stawił czoła niebezpieczeństwom i zdobył się na wiele poświęceń. Nie da się zaprzeczyć, że miłość potrafi skruszyć serce nawet największego marudy!

Mruk – ponury głos rozsądku

Ale trzeba przyznać, że odrobina marudzenia w życiu także nie zaszkodzi. Radosny temperament Poppy często sprawia, że dziewczyna nie potrafi spojrzeć na problemy rozsądnie. I tu do akcji wkracza Mruk, który poza marudnym temperamentem ma w sobie także dużo mądrości i potrafi analizować wszystko z chłodnym dystansem. To on przestrzegał ukochaną przed grożącym jej niebezpieczeństwem, to on potrafił znaleźć rozwiązanie z beznadziejnych sytuacji i wreszcie – to on ratował Poppy z prawdziwych tarapatów. A żeby nie było tak ponuro, oddajmy Mrukowi sprawiedliwość – nie zawsze zrzędzi, potrafi też śmiać się i żartować, zwłaszcza gdy ma przy sobie wybrankę swojego serca.

Siła różnorodności

Miłośnicy trollowego uniwersum z pewnością pamiętają, że w drugiej części tej bajkowej sagi główni bohaterowie musieli walczyć o prawo do różnorodności w muzyce. "Prawdziwa harmonia składa się z różnych głosów" – powiedziała Poppy swojej antagonistce i zwolenniczce rockowych brzmień. Te same słowa można odnieść do przyjaźni i miłości. Poppy i Mruk są jak radosna muzyka pop i mroczne, rockowe ballady. A jednak potrafią znaleźć wspólne brzmienie, a także słuchają się i są dla siebie nawzajem prawdziwą inspiracją. Dobrze jest się różnić, ale jeszcze lepiej, kiedy można się dopełniać, jak nasza trollowa para.

W nadchodzącej premierze filmu "Trolle 3" Poppy i Mruk zmierzą się z kolejnymi wyzwaniami, a ich fascynującym przygodom znów będzie towarzyszyć świetna muzyka. Jak potoczą się ich losy? O tym przekonamy się już 1 grudnia. A jeżeli chcecie spotkać swoich ulubieńców wcześniej, weźcie udział w megaimprezie, którą te sympatyczne skrzaty będą promować swój najnowszy film. Na małych i dużych trollomaniaków czeka muzyczna scena, szkoła trollowej zumby, miasteczko trolli, manufaktura lizaków, a także wiele konkursów i atrakcji.